Rosasport w Warszawie, AZS w Chorzowie
20 marca 2009
Koszykówka
Tym razem zarówno Rosasport Radom, jak i AZS Politechnika Radomska,
swoje kolejne mecze w rozgrywkach II ligi zagrają w halach
przeciwników. Zespół ROSY w Warszawie zmierzy się z ekipą CWKS Legia,
akademików czeka natomiast potyczka z Albą w Chorzowie. Niestety, w
zespole AZS-u zabraknie Huberta Hernika.
Stołeczna Legia w historii polskiego basketu zapisała piękną kartę. Koszykarze z Warszawy w swoim czasie liczyli się na międzynarodowej arenie, siedem razy sięgali po tytuł mistrza Polski. Niestety, los zespołu obecnie występującego w II lidze został praktycznie przesądzony. A sobotnia porażka przesądzi o jego degradacji do III ligi. Radomianie do Warszawy jadą po dziewiąte zwycięstwo z rzędu. I doprawdy trudno oczekiwać innego wyniku. Podopieczni Piotra Ignatowicza nie powinni mieć problemu z wykazaniem swojej wyższości, mimo że przeziębieni ostatnio byli Tomasz Baszak i Karol Gutkowski, a z zajęć w pierwszej części tygodnia wyłączony był Tomasz Sosnowik (trenował tylko w siłowni).
Przed o wiele trudniejszym zadaniem staną koszykarze Politechniki Radomskiej. Walczących o utrzymanie akademików czeka szalenie trudny pojedynek z zajmującym w tabeli piąte miejsce zespołem Alby Chorzów. - Gospodarze są zdecydowanym faworytem. I nie ma co ukrywać, nasza wygrana byłaby sporego kalibru niespodzianką, a nawet sensacją - podkreśla Roman Bukalski. Drugi trener AZS-u zapewnia, że koszykarze reprezentujący największą radomską uczelnię nie zamierzają jednak przedwcześnie składać broni. - Nie mamy wyjścia. Musimy walczyć o jak najkorzystniejszy wynik - mówi. Niestety, zadanie to utrudni brak w kadrze dwóch kontuzjowanych, podstawowych dotychczas zawodników Marcina Wiklika i Huberta Hernika. - Los nie jest dla nas łaskawy. Najpierw ze składy wypadł Marcin, teraz Hubert. Nasz najbardziej doświadczony zawodnik ma kłopoty z kręgosłupem. Jego występ w Chorzowie jest wykluczony - informuje Roman Bukalski.
Autor: MON
Źródło: www.sportradom.pl