Komisja ma nosić nazwę "do spraw zbadania procesu inwestycyjnego Portu Lotniczego Warszawa - Radom". - Zadaniem radnych jest merytoryczne kontrolowanie, nadzorowanie sposobu wydawania środków, a szczególnie środków tak dużych, które pochodzą z budżetu naszego miasta. Przygotowaliśmy projekt uchwały w tej sprawie oraz regulamin pracy komisji - mówi przewodnicząca klubu radnych KO Marta Michalska-Wilk. Podkreśla, że realizacja lotniska na Sadkowie "buduje Radom na dziesiątki lat". - Liczymy na rzetelną pracę i zaangażowanie w tej komisji ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości. Liczymy na to, że wykażą się rozsądkiem podczas podejmowania decyzji o jej powołaniu - podkreśla Michalska Wilk. Radni KO przekonują, że powinni mieć większą wiedzę o budowie lotniska. Teraz - twierdzą - o tym, co się dzieje na Sadkowie dowiadują się z mediów. Ponad pół miliarda złotych Radny Robert Utkowski przypomina, ile lotnisko już, i ile jeszcze będzie kosztowało radomian. To prawie 100 mln zł na tworzenie portu lotniczego oraz kolejne pieniądze, które są wpisane do Wieloletniej Prognozy Finansowej Radomia, wynikające z umów zawartych z Przedsiębiorstwem Porty Lotnicze. - To 95 mln zł przeznaczone na wykup udziałów w spółce Port Lotniczy Radom i one są już przekazywane. Ale także - 333 mln zł, jakie gmina będzie od 2022 roku, czyli wtedy kiedy port zostanie uruchomiony, przekazywała jako zwrot nakładów poniesionych przez PPL na jej gruncie. To jest ponad pół miliarda złotych - wymienia Utkowski. Jak zaznacza, do tego wszystkiego dochodzą inwestycje wokół lotniska: przebudowy ulic i samej komunikacji w obrębie lotniska. - Możemy więc mówić o kwocie dwóch trzecich miliarda złotych. A proszę pamiętać, że po 2040 roku to miasto stanie się właścicielem Portu Lotniczego Warszawa- Radom - przypomina Robert Utkowski. Zaznacza, że właściwie PPL jest tylko jakby inwestorem zastępczym dla lotniska. Radni Koalicji Obywatelskiej zaznaczają również, że powody do niepokoju biorą się m.in. ze stale przesuwanych terminów oddania lotniska do użytku. Teraz opóźnienie wynosi już dwa lata. Peron i bocznica Robert Chrobotowicz podaje kolejne przykłady powodów, dla których należy lepiej przyjrzeć się budowie lotniska: brak informacji od PKP PLK na temat planowanej budowy peronu w okolicach wiaduktu na Lubelskiej; czy jest projekt, czy gotowe są dokumenty do przetargu, czy może został wyłoniony wykonawca projektu, czy PLK ma pozwolenia na budowę i zapewnione finansowanie tej inwestycji, jaki będzie jej koszt, czy oddanie do użytku zostanie skoordynowane z terminem oddania lotniska. Podobne wątpliwości dotyczą ewentualnej bocznicy kolejowej i połączenia Radomia z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Radni obawiają się również, że lotnisko radomskie nie pozyska przewoźników, którzy uciekną wprawdzie z lotniska Chopina w Warszawie, ale - jeśli radomski port nie będzie gotowy na czas - wybiorą inne ośrodki. - Jaki PPL ma pomysł, by przewoźnicy latali z naszego lotniska? - pyta Chrobotowicz. Radnych KO wspiera poseł Konrad Frysztak. - Nasze środowisko polityczne jest jak najbardziej za budową lotniska w Radomiu, ale musimy wiedzieć i mieć wpływ na to, w jaki sposób to lotnisko będzie budowane - podkreśla poseł PO. Podaje przykład: jeśli kupujemy mieszkanie i ktoś je dla nas wykańcza, to chcemy wiedzieć jak ono wygląda. Teraz mieszkańcy Radomia płacą za lotnisko, ale nie mają wpływu na to, jak jest rozbudowywane. Dlatego chcemy rozmawiać i mieć możliwość bezpośredniej dyskusji z przedstawicielami wykonawcy i inwestora - mówi poseł Frysztak. Wniosek o powołanie komisji radni KO złożą w najbliższych dniach. Mają nadzieję, że zostanie rozpatrzony na najbliższej sesji 2 marca. Bożena Dobrzyńska