Dlaczego trzeba dopłacić?

5 października 2006
  Mieszkańcy bloków należących do RSM są zbulwersowani: powinni dodatkowo zapłacić za zużycie ciepłej i zimnej wody w 2005 r. Czy po to montowaliśmy mierniki? - pytają.

   - Problem bierze się stąd, że po zsumowaniu wskazań liczników indywidualnych a głównym licznikiem w budynku występują bardzo duże różnice zużycia wody – wyjaśnia prezes RSM Waldemar Pierzchała. – Te braki musimy pokryć. Postanowiliśmy, że będziemy je kompensować nadpłatami za centralne ogrzewanie. Inaczej mówiąc – jeśli lokator ma nadpłatę właśnie za c.o. za miniony sezon grzewczy, nie otrzyma jej fizycznie – te pieniądze zostaną przeznaczone na pokrycie braków. Nie możemy zwrócić nadpłaty jeśli ogólne saldo jest ujemne. Ale są i takie przypadki, że wysokość tej nadwyżki jest za niska, by pokryć niedobory. Stąd – niektórzy mieszkańcy muszą dodatkowo jeszcze zapłacić po kilkadziesiąt złotych.

   Prezes Pierzchała zdaje sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie doskonałe i że zwłaszcza lokatorzy uczciwi i rzetelni mogą czuć się takim rozwiązaniem pokrzywdzeni. Niestety część mieszkańców wyspecjalizowała się w takim zakłócaniu pracy liczników wody, by wskazywały one jak najmniejsze zużycie. – Metod jest bez liku – wylicza wiceprezes RSM Witold Moniakowski.– Ludzie wykorzystują różne nowinki techniczne. Magnesy neodymowe można kupić niemal na każdym targowisku, równie popularne są zwykłe ściski stolarskie.

  Spółdzielnia dysponuje jednak urządzeniami, które wskazują, że ktoś manipuluje przy licznikach. W takich sytuacjach na delikwenta nakłada się opłaty sankcyjne. Ostatecznie spółdzielnia chce wyeliminować (albo przynajmniej znacznie ograniczyć) zjawisko wprowadzając liczne zmiany. Po pierwsze – wymieniane są liczniki nieatestowane (w przypadku podejrzeń i ingerencji w „liczydlo” montuje się na urządzeniach magnetyczne paski, plomby), instalowane są wodomierze hybrydowe, gdzie możliwość ingerencji w „liczydło” jest bardzo ograniczona. – Przymierzamy się również do tego, by ogólne liczniki posiadały nie całe bloki, ale poszczególne piony – dodaje W. Moniakowski. -  To w znacznej mierze powinno ograniczyć niedobory. Prowadzimy także kontrolę sieci wodociągowej na osiedlach i okresowe badania aparturą kontrolno-pomiarową wycieków wody, a także uszczelniamy miejsca, z których się ona wydostaje. Zleciliśmy również wodociągom prace nad zastosowaniem systemu wizyjnego sieci.

  Spółdzielnia będzie konsekwentna w stosunku do lokatorów, którzy ingerują w prace liczników wody. Jeśli komisja stwierdzi taki przypadek – lokator będzie musiał zapłacić za wodę (ryczałtowe naliczenie) za 3 miesiące wstecz a także dodatkowo – 500 zł. Podobnie ma się rzecz z mieszkańcami, którzy nie zechcą zapłacić dodatkowych kwot za rozliczenie wody za ubiegły rok. – Będziemy stosować wszystkie  kroki prawne, począwszy od naliczania odsetek– zapowiada W. Pierzchała.