Radomianin i mieszkaniec powiatu radomskiego pojechali „na gościnne występy” w okolice Kozienic, gdzie pobili 55-letniego mężczyznę i zniszczyli samochód. Szybko trafili w ręce policji, bo jeden ze sprawców zgubił na miejscu zdarzenia… portfel z dokumentami, drugi zaś telefon.

Do pobicia doszło w miniony piątek po godz. 20 w jednej z miejscowości na terenie powiatu kozienickiego. - 55 -letni mężczyzna, czekając na przystanku autobusowym na swoją żonę został pobity przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Ci podczas szarpaniny zgubili telefon i portfel. Potem swoją złość wyładowali na zaparkowanym w pobliżu seacie cordoba, wybijając w nim szyby. Mężczyzna natychmiast powiadomił o całym zdarzeniu policję. W niedługim czasie funkcjonariusze zatrzymali sprawców. Byli to 39-latek z powiatu radomskiego oraz 34-latek z Radomia. Podczas przeszukania mieszkania 39-latka policjanci zabezpieczyli narkotyki - relacjonuje mł. asp. Ilona Tarczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach.
Obaj mężczyźni przyznali się do stawianych zarzutów. Sąd Rejonowy w Kozienicach na wniosek prokuratury zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru, zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonego. Teraz odpowiedzą za pobicie, uszkodzenie mienia, posiadanie narkotyków a sąd zadecyduje o ich dalszym losie.
kat