Prezydent Radomia nie otrzymał absolutorium za 2017 rok. – To polityka – komentuje Radosław Witkowski

18 czerwca 2018

Prezydent Radomia nie otrzymał od rady miejskiej absolutorium za 2017 rok. Zdecydowały głosy radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz bezpartyjnych.To pierwszy taki przypadek w historii radomskiego samorządu po 1989 roku. – To polityka – komentuje Radosław Witkowski.

 
Prezydent Witkowski nie dostał absolutorium

Prezydent Witkowski nie dostał absolutorium

  Czarne chmury nad absolutorium dla prezydenta gromadziły się już od pewnego czasu, a zwłaszcza od posiedzenia komisji rewizyjnej rady, która większością głosów radnych PiS wyraziła negatywną opinię na temat wykonania przez Witkowskiego budżetu Radomia za ubiegły rok. Tymczasem Regionalna Izba Obrachunkowa wydała na ten temat pozytywną ocenę. Podczas dzisiejszej sesji już w pierwszym wystąpieniu dotyczącym wykonania budżetu (o szczegółach pisaliśmy tutaj) Radosław Witkowski podkreślał, że kwestia absolutorium nie może być wykorzystywana do oceny całokształtu dokonań prezydenta, a jedynie odnosić się do tego, jak został zrealizowany budżet w ubiegłym roku. - I proponuję dyskutować na ten temat. Proponuję skoncentrować się na kwestiach merytorycznych. Odłóżmy na bok politykę. Argumenty polityczne będziemy wymieniać w czasie kampanii. Będzie wtedy dużo okazji do politycznego teatru - apelował prezydent. Apel pozostał jednak bez echa. Do ataku przystąpił przede wszystkim szef klubu radnych PiS. Twierdził, że prezydent podał zupełnie inne wartości i liczby obrazujące zaplanowanie i wykonanie budżetu i przedstawił ich własną interpretację. - Ponadto prezydent nie zrealizował planu inwestycyjnego i zakupu środków trwałych na kwotę 5 mln zł, bardzo niskie jest zaawansowanie pozyskiwania środków unijnych, nie aplikowaliśmy do dużych projektów, miasto straciło ponad 1 mln zł z NFOŚ na termomodernizację hali MOSiR, a rozliczając się z dotacji na Wojska Polskiego prezydent oświadczył wojewodzie nieprawdę - wyliczał Marek Szary. W tym samym tonie wypowiadał się klubowy kolega Szarego Jakub Kowalski. Zacytował  wypowiedź radnego Wiesława Wędzonki (PO) z 2013 roku, kiedy prezydentem był Andrzej Kosztowniak. Wtedy radny Platformy, wówczas w opozycji, miał mówić, że RIO zawsze wydaje pozytywną opinię na temat wykonania przez samorządy budżetu. - A pana koledzy twierdzili wówczas, że nieważne czy słupki się zgadzają - przypominał Kowalski. Przekonywał, że obecnie obowiązująca norma ustawowa, która wymaga opinii RIO, jest "do usunięcia, albo przebudowy". - Nie zrealizowaliście przez cztery lata ani jednej inwestycji, w pozyskaniu unijnych pieniędzy jest mizeria. Swoją politykę zbudowaliście na "pijarze" i marketingu, dobrze sprzedających się eventach. Korzystamy z wilczego prawa opozycji i tych, którzy są w kontrze do pana prezydenta - przyznał Kowalski. Cytat za cytat Cytatem Kowalskiemu odpowiedział szef klubu radnych Platformy. - W 2013 roku radny Kowalski oceniając wykonanie budżetu nie odniósł się do wskaźników ani merytoryki, tylko mówił, że ważne jest czy "winien" i "ma" się zgadza, i w jakim stopniu - przypomniał Wiesław Wędzonka. Zaznaczył, że radni PiS uprawiają "czystą politykę", a zarzuty Szarego są absurdalne. - RIO zmiażdżyło opinię komisji rewizyjnej - podkreślał radny PO. Z kolei Marta Michalska-Wilk (PO) przekonywała, że Marek Szary jest "politycznym fanatykiem", a ustawodawca w kwestii absolutorium miał na myśli odpolitycznienie tej procedury. Radna wymieniała sukcesy Witkowskiego: renowację Miasta Kazimierzowskiego, rozpoczęcie budowy trasy NS, remont placu Jagiellońskiego, budowę hali i stadionu sportowego, Radomski Program Drogowy, plenerowe siłownie, rower miejski, bezpieczne przejścia dla pieszych. - Nie jest to tak spektakularne jak budowa lotniska, ale bardzo ważne dla mieszkańców - ironizowała. Kazimierz Wożniak uświadomił radnym, że komisja rewizyjna nie głosowała uzasadnienia do negatywnej opinii o wykonaniu budżetu, co jest naruszeniem prawa. - To uzasadnienie to wytwór pana Szarego - twierdził Woźniak. Jednocześnie pochwalił prezydenta. - To było jedno z lepszych wykonań budżetu. Nie ma się czego czepić - argumentował, za co usłyszał od Dariusza Wójcika (PiS), że jest lepszy w uprawianiu propagandy od Kim Dzong Una. Sam Wójcik zapewniał, że porównując prezydentury Kosztowniaka i Witkowskiego, "to tak jakby przesiąść się z mercedesa do malucha". - Wtedy miasto się rozwijało, a teraz żyje na kredyt - mówił szef rady. Bez absolutorium, bez konsekwencji - Czas skończyć z tym szaleństwem - tak prezydent Witkowski zwrócił się do Marka Szarego. Mówił, że radny PiS zachowuje się jak Japończycy po II wojnie światowej, którzy nie wiedzieli, że wojna się skończyła i ukrywali się jeszcze przez 20 lat. - Ale teraz mamy pokój - kontynuował. Zarzucił szefowi klubu radnych PiS, że bolą go zmiany, jakie prezydent wprowadza. Ale apele też zdały się na nic. Podczas głosowania uchwały z wykonania budżetu za 2017 rok 14 radnych było przeciw (PiS, bezpartyjni, radny Jan Pszczoła z SLD), 11 za (PO, Ryszard Fałek, Kazimierz Woźniak), natomiast dwóch (Leszek Pożyczka, Dariusz Chłopicki) wstrzymało się. Za udzieleniem absolutorium prezydentowi Witkowskiemu było 11 radnych, przeciwko 16. Po głosowaniu prezydent komentował dla dziennikarzy: - Pokazałem radnym, że od 2015 roku pozyskałem pół miliarda środków zewnętrznych na inwestycje wartości 840 mln zł. I to pokazuje skalę zmian w naszym mieście. Natomiast jest grupa radnych z klubem Prawa i Sprawiedliwości, którą te zmiany bolą. Za kilka miesięcy wybory i mam nadzieję, że zmierzę się z tymi ludźmi, którzy oponują przeciwko zmianom. Nie ma zgody na powrót do kadencji poprzednich: marazmu, likwidacji szkół i niskiego wzrostu gospodarczego. Nieudzielenie absolutorium nie ma praktycznie żadnych konsekwencji dla prezydenta Witkowskiego, ponieważ jest za mało czasu do wyborów, by zorganizować referendum w sprawie jego odwołania. Bożena Dobrzyńska    
Tags