Radni PiS nie zgodzili się na zasady najmu mieszkań przy Tytoniowej

30 listopada 2020

Radni głosami Prawa i Sprawiedliwości nie uchwalili regulaminu, który miał precyzować kryteria naboru przyszłych najemców mieszkań w nowych blokach przy ul. Tytoniowej. Powstają one w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Mają być gotowe w październiku 2021 roku.

 

Fot. PFR Nieruchomości

 

Projekt uchwały w tej sprawie poróżnił na dzisiejszej sesji radnych PiS i przedstawicieli władz miasta. Prezydent zaproponował (a zapowiadał już kilka dni temu), by pierwszeństwo w przydzielaniu mieszkań miały młode rodziny płacące podatki w Radomiu, albo takie, które chcą się z miastem związać na dłużej. Jednak najwięcej, bo 10 punktów mieli dostać obecni najemcy mieszkań należących do gminy (komunalnych lub socjalnych), którzy musieliby jednocześnie zobowiązać się, że opuszczą zajmowane obecnie lokale. - Tym samym zwolnią się kolejne mieszkania - argumentował wiceprezydent Mateusz Tyczyński.

Łukasz Podlewski: To dyskryminacja

Miasto zaproponowało również, by preferencje uzyskały osoby niepełnosprawne, ale jednocześnie osiągający średnio taki dochód, który pozwoli im na opłacenie czynszu. A ten wcale nie będzie niski. Jak informował przedstawiciel spółki  PFR Nieruchomości, która buduje mieszkania (gmina zawiązała z tą firmą spółkę celową), np. w Białej Podlaskiej czynsz 45-metrowego mieszkania to koszt 830 zł miesięcznie, a z dopłatą państwa - 585 zł, zaś 48-metrowego - 1 188 zł, z dopłatą - 915 zł. - Ale to i tak taniej niż cena rynkowa i dzięki dopłatom - zapewniał Jacek Strzałkowski.

- 10 punktów za każdą osobę, która ma mieszkanie w zasobach gminy to dyskryminacja tych, którzy nie mogą spełnić takich kryteriów. Ja nie poprę tego - zapowiedział przewodniczący klubu radnych PiS Łukasz Podlewski. Stwierdził, że projekt uchwały był "pisany na kolanie" i poprosił o jego zdjęcie z porządku obrad.

Robert Fiszer mętnie o opinii

Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz (PiS) przekonywała, że stosując takie kryteria prezydent chce  rozwiązać problem braku w mieście mieszkań komunalnych i socjalnych, bo podczas swoich kadencji ich nie budował. I jej, i Marcinowi Majewskiemu (PiS), który wystąpił z takim samym zarzutem, odpowiedziała Magdalena Lasota (KO). -  Już zapomnieliście, jak prezydent chciał budować mieszkania przy Narutowicza, ale nie zgodziliście się na to?

Przewodniczący komisji gospodarki rady próbował tłumaczyć, że komisja pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały "choć miała pewne wątpliwości". - Ze względu na to, że jakiś projekt trzeba przyjąć, ale teraz okazuje się, że można go doprecyzować - usprawiedliwiał się dość mętnie Robert Fiszer (PiS).

"Sami zrobiliście sobie zasady"

Wiceprezydent Tyczyński odpowiedział na wątpliwości m.in. Łukasza Podlewskiego, że kryteria przydziału mieszkań w dużej części wynikają z ustawy. Wzmocnił też stanowisko Magdaleny Lasoty w kwestii lokalizacji bloków przy Narutowicza m.in. ze względu na bliskość stadionu sportowego i linii wysokiego napięcia. - Administrator też buduje w podobnych miejscach i zainteresowanie jest ogromne. Zablokowaliście tę inwestycję z niezrozumiałych względów - zarzucał Tyczyński.

Prezydent Radosław Witkowski przypomniał, że gmina ma udziały w spółce budującej bloki przy Tytoniowej, że zainwestowały tam Wodociągi Miejskie. - Nie sądziłem, że ze strony radnych PiS będzie takie upolitycznienie sprawy. Przecież to program rządowy. Nie przypuszczałem, że rada będzie utrudniała albo opóźniała ten projekt - nie krył rozczarowania. Dodał, że ta uchwała powinna zostać przyjęta jeszcze w 2020 roku, a czasu jest bardzo mało. Z kolei Mateusz Tyczyński wyraził opinię, że miasto nie spodziewa się jakiegoś ogromnego zainteresowania wśród najemców lokali gminnych, bo - przypomniał - musi być ich stać na ten wynajem. Jednocześnie zaproponował obniżenie z 10 do 5 punktów dla zwalniających takie lokum. Ale Łukasz Podlewski upierał się, że radomianie, którzy nie mieszkają w zasobach gminy są w tej sytuacji karani. Poprosił albo o usunięcie tego warunku, albo o wycenienie go na 2 pkt. Zarzucił prezydentom, że "sami sobie ustalili zasady". - Zrobiliśmy to na postawie ustawy - wyjaśniał wiceprezydent Tyczyński.

Nawet argument prezydenta Witkowskiego, że jeśli radni nie przyjmą regulaminu, to za rok mieszkania mogą stać puste, nie poskutkował. - Sam wtedy poinformuję wszystkie media - zapowiedział. Na próżno. Głosowało 25 radnych, 12 było za, 13 przeciw.

Bożena Dobrzyńska

Tags