Posesje mieszkańców m.in. przy Piaskowej, Żwirowej, Różanej, Wietrznej, Białobrzeskiej są nieustannie podtapiane. To problem znany, także władzom miasta od lat, bo radomianie z Oboziska interweniowali niemal wszędzie. Wczoraj, zachęceni przez część radnych przyszli na ostatnią przed wyborami sesję. Poskutkowało: w budżecie Radomia na ten rok zapisano ponad 230 tys. zł na wstępne prace przy odwodnieniu ulic.
Radna Pastuszka-Chrobotowicz w rozmowie z mieszkańcami Oboziska
- Urząd miejski odpowiadał nam, że mamy sami uczestniczyć w kosztach budowy kanalizacji deszczowej, dlatego że współgra to z utwardzeniem terenu, czyli wykonaniu drogi asfaltowej. Ale na Obozisku mieszkają ludzie starsi, schorowani, którzy często nie mogą się sami poruszać - wyjaśnia Grzegorz Korcz.
Podaje przykład Żwirowej. - Dwa miesiące temu położono tam asfalt, ale nie am zrobionej kanalizacji deszczowej. Tam ułożenie terenu jest takie, że z jednej strony jest wyżej, a z drugiej niżej i wiadomo, woda z góry spływa na dół, przepływa przez podwórka, rujnuje je. Mieszkania są zagrzybione, trzeba odnawiać elewacje - tłumaczy radomianin. Z kolei Wietrzna vis a vis sądu obniża się o około 15 m, na jej końcu mieszkają starsi ludzie, mężczyzna jest unieruchomiony, a karetka podczas opadów nie jest w stanie tam dojechać. Natomiast Białobrzeską i Torfową oprócz wód opadowych zalewają także wody gruntowe i mieszkańcy muszą je wypompowywać na własny koszt. Miesięcznie to wydatek - tylko wtedy, gdy nie ma opadów - około 100 zł miesięcznie.
Podczas sesji, gdy dyskutowano zmiany w budżecie Radomia zaproponowane przez prezydenta, szef klubu radnych PiS Marek Szary zaproponował szereg przesunięć budżetowych tak, by znalazły się pieniądze na odwodnienie uliczek na Obozisku. Bardzo ostro zareagował na tę propozycję wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Radni wprowadzając nowe inwestycje do budżetu miasta, ale powinni je przemyśleć. Dzisiaj wprowadzają nowe zadania kosztem gospodarki komunalnej. Mówiąc wprost, te pieniądze, które zdejmują z budżetu miasta, to są pieniądze przeznaczone na zapłatę faktur za wywóz śmieci. A ja jako osoba, która odpowiada za tę część budżetu miasta stanowczo się z tym nie zgadzam Nie może być tak, że radni bezmyślnie przesuwają pieniądze, a potem nie ma pieniędzy żeby zapłacić za faktury. Nie możemy doprowadzić do stanu, że śmieci zalegają na ulicach, bo firma nie chce ich wywieźć, bo ktoś jej nie zapłacił. Do czego chcą doprowadzić radni Prawa i Sprawiedliwości do wzrostu cen za wywóz odpadów komunalnych? - pyta nie bez emocji wiceprezydent Zawodnik.
- Problem na Obozisku zostanie załatwiony w taki sposób, że nieodbierane śmieci będą tarasować płynące wskutek opadów wody, a co za tym idzie powstaną tamy. Ponadto radny Szary z jednej strony nie pozwala na wybudowanie w parku na Obozisku tężni solankowej postulowanej przez mieszkańców tego osiedla, a daje 232 tys. zł na dokumentację budowy odwodnienia na tym terenie. Tymczasem samo odwodnienie muszą poprzeć badania geologiczne, wykupy map i tych pieniędzy po prostu na to nie starczy, ale nie wystarczy też czasu do końca roku. To jest populizm skalkulowany przed wyborami - uważa wiceprezydent Konrad Frysztak. I dodaje: Radni PiS-u z radną (chodzi o Katarzynę Pastuszkę-Chrobotowicz - przyp. autorka), która zaprosiła tutaj mieszkańców, zakiwali się kosztem radomian.
Jaki zatem jest ratunek dla mieszkańców Oboziska? - W pierwszej kolejności to jest dokumentacja, a wcześniej trzeba ogłosić na jej wykonanie przetarg. Trzeba zrobić badania geologiczne, hydrogeologiczne i to pozwoli na odpowiedź, co jesteśmy w stanie zrobić: czy to będzie kanalizacja typowo grawitacyjna, deszczowa, czy może drenażowa. Następnie wykonanie kanalizacji deszczowej w poprzecznych uliczkach od Parkowej i na koniec budowa drogi. Ale to na pewno nie potrwa pół roku, rok, ale warto moim zdaniem to zrobić. Na teraz możemy zaproponować co innego: możemy zaproponować wykorzystanie kanalizacji sanitarnej i odprowadzić tam tę wodę. To mogę obiecać - zapewnia wiceprezes Wodociągów Miejskich Paweł Olszewski.
Bożena Dobrzyńska
