Radny Dariusz Wójcik z prokuratorskim zarzutem. Chodzi o jego wypowiedź o Niemcach i bombardowaniu

13 września 2024

„Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny” – powiedział przed prawie czterema laty w jednym z wywiadów radiowych Dariusz Wójcik, ówczesny radny PiS powołując się na słowa Winstona Churchilla. Prokuratura wznowiła właśnie dwukrotnie umarzane śledztwo w tej sprawie i przedstawiła Wójcikowi zarzuty.

 

Dariusz Wójcik

 

- Nie możemy sobie pozwolić, żeby Unia Europejska decydowała, jak będą w Polsce funkcjonowały sądy, jak będzie funkcjonowało prawo, które będzie chroniło życie. Najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy zrobili najwięcej krzywdy naszemu krajowi, czyli Niemcy. Pamiętamy wojnę i to co zrobili z Polską i oni teraz będą nas uczyli praworządności. To jest śmieszne. Ja zgadzam się z tym, co powiedział Churchill, że Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny - mówił były szef rady miejskiej i klubu radnych PiS w radzie. Dodał, że nie możemy jako Polacy sobie pozwolić na to, żeby "kraj który wychował, czyli wypuścił w świat tylu morderców nas oceniał".

Wyraz poglądów autora

Zawiadomienie do radomskiej prokuratury w sprawie "publicznego nawoływania do prewencyjnych nalotów bombowych na Niemcy i grożenia takimi działaniami wobec narodu niemieckiego" wpłynęło od Ośrodka Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich. Ale prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa uzasadniając decyzję, że ta wypowiedź "była prywatną opinią autora i nie nosiła cech wskazujących na to, że było to nawoływanie do czynów przestępczych. Był to wyraz poglądów wygłaszającego te słowa i nie powinna być oceniana na gruncie postępowania karnego, albowiem poglądy prywatne osoby mieszczą się w granicach swobody wypowiedzi, które gwarantuje w porządku prawnym nasze ustawodawstwo".

I kto to mówi(ł)?

Jednak Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył do sądu zażalenie. We wrześniu 2021 r. sąd rozpatrując je, uchylił decyzję prokuratury uznając, że była ona przedwczesna i postępowanie wymaga uzupełnienia. - W związku z tym zostało wszczęte śledztwo. Zgodnie z zaleceniami sądu, będzie uzupełniany materiał dowodowy i dopiero po jego skompletowaniu i przeanalizowaniu zostanie podjęta merytoryczna decyzja– poinformowała ówczesna Agnieszka Borkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu. Jak wyjaśniła, śledczy będą ustalać, czy faktycznie autorem słów "Niemcy powinno się bombardować co 50 lat, bez podania przyczyny" był były premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, jak to wskazywał radny PiS, czy też przypisana brytyjskiemu politykowi wypowiedź w rzeczywistości stanowiła własne zdanie Wójcika.

Niczego złego nie zrobiłem

O przedstawieniu zarzutów poinformował w mediach społecznościowych sam zainteresowany - Są to zarzuty z art. 256 Kodeksu karnego ( przyp. autorki: "Kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.) - wyjaśnia dzisiaj radny niezależny. Przypomina, że chodzi o wypowiedź sprzed czterech lat. - Pod dwóch umorzeniach jednak zarzuty zostały mi postawione. odmówiłem składania wyjaśnień, nie przyznałem się do zarzucanych mi czynów. Przyjąłem dokumenty i będę przygotowywał się do procedury odwoławczej - wyjaśnił Dariusz Wójcik, apelując do dziennikarzy, by używać jego pełnego nazwiska i nie zasłaniać mu w publikacjach twarzy. - Niczego złego nie zrobiłem i mam nadzieję udowodnić to przed sądem, jeśli do procesu dojdzie - tłumaczy. Jego zdaniem, jedyną okolicznością, jaka się zmieniła w tej sprawie, to jest zmiana władzy. I ta władza zdecydowała, że będzie proces - podkreśla.

Bożena Dobrzyńska

 

 

Tags