Śpiącego za kierownicą mężczyznę obudzili strażnicy. Miał 2 prom. alkoholu w organizmie
Nie wiadomo, czy nie wcisnął pedału gazu, bo wiedział, że pił, czy dlatego, że po prostu zasnął za kierownicą swojego samochodu. Ale nie wyłączył silnika, co zauważył taksówkarz i powiadomił Straż Miejską.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. - O godz. 5.05 na skrzyżowaniu ulic Narutowicza i Sedlaka do patrolu podjechał kierowca taksówki przekazał informację, że w renault zaparkowanym z włączonym silnikiem przy ulicy Młodzianowskiej śpi najprawdopodobniej nietrzeźwy mężczyzna. Strażnicy potwierdzili zgłoszenie. Śpiącego na fotelu kierowcy mężczyznę dobudzono i poproszono o wyłączenie silnika. Na miejsce zdarzenia strażnicy wezwali policję, która przebadała 43-latka na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik to około 2 prom. alkoholu w organizmie. Mężczyznę przewieziono do drugiego komisariatu, a samochód przekazano osobie wskazanej przez nietrzeźwego - relacjonuje Grzegorz Sambor z SM w Radomiu.
kat