Tag: Straż Miejska

Strażnicy obsługujący bezzałogowe statki powietrzne regularnie patrolują niebo nad Radomiem, sprawdzając stan jakości powietrza w mieście. Tym razem dzięki pracy drona okazało się, że przy ul. Floriana wypalane są lakierowane i klejone płyty, co powodowało zadymienie i zanieczyszczenie atmosfery.

U zbiegu ulic Wernera i Mireckiego doszło do kolizji z udziałem trzech samochodów. Kierowca jednego z nich chciał uciec, ale został zatrzymany przez strażników miejskich. Gdy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że 44-latek ma w organizmie 2,3 prom alkoholu.

Jak wiadomo, żeby ktoś mógł świętować, ktoś musi też pracować. Tak jest m.in. w przypadku w policji i służb ratowniczych oraz porządkowych. Czasem ich funkcjonariusze interweniują w nietypowych sytuacjach. Tak było i podczas tegorocznego Bożego Narodzenia w Radomiu.

Segregatory z danymi osobowymi radomian, umowami i fakturami w wiacie śmietnikowej należącej do Publicznej Szkoły Podstawowej nr  30 przy ul. Piastowskiej. Jak ustaliła Straż Miejska, dokumenty prawdopodobnie podrzuciła jedna z firm deweloperskich z okolic Grójca.

Przez skórę widać żebra. Pies jest skrajnie wychudzony i zaniedbany. Strażnicy miejscy odebrali go z posesji właściciela i przewieźli do schroniska. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami SM przygotowuje szczegółową dokumentację dla policji.

Mieszkańcy ulicy Osiedlowej poinformowali Straż Miejską, że na terenie opuszczonej posesji przy ich ulicy składowane są i palone śmieci. Odpowiedzialne za to osoby zostały wylegitymowane i ukarane mandatami na łączną kwotę 1 tys. zł.

Mężczyzna leżał na brzuchu w wodzie i pisał SMS. Strażnikom miejskim tłumaczył, że jest skrajnie załamany i nie widzi sensu życia. Prosił o pomoc. Funkcjonariusze SM wezwali pogotowie, które zawiozło go do szpitala.

Młody mężczyzna znieważył polską flagę. Nie uszło mu to na sucho, bo wszystko widziały kamery miejskiego monitoringu i na miejsce przyjechali strażnicy miejscy, którzy zatrzymali 22-latka.

38-letnia kobieta kierująca samochodem osobowym wjechała na chodnik prowadzący do zalewu na Borkach i nie zwracając zbytniej uwagi na idących nim ludzi zatrzymała pojazd dopiero przy zbiorniku wodnym. Nie umiała potem wyjaśnić, dlaczego tak się zachowała.

Dwaj mężczyźni zaatakowali kobietę spacerującą z dzieckiem i psem w parku na Michałowie. Gdy zwróciła im uwagę, że ich pies jest agresywny, napadli na nią najpierw słownie, a potem fizycznie. Strażnicy miejscy odnaleźli napastników i przewieźli na komisariat policji.

Reklama