Śledczy potwierdzili wstępne ustalenia, że do wypadku doszło w terenie zabudowanym, w miejscu dobrze oświetlonym, a jedna z osób miała na sobie kamizelkę odblaskową. Samochodem kierował 24-letni student, który - zdaniem biegłych - jechał za szybko. W miejscu, w którym doszło do wypadku, obowiązywała prędkość do 40 km/h, tymczasem on poruszał się z prędkością prawie dwa razy większą (76 do 80 km/h).
Według prokuratury, kierowca nie zachował szczególnej ostrożności i niewłaściwie obserwował drogę na jej prostym odcinku, przez co podczas manewru zmiany kierunku jazdy, wjechał na lewe pobocze drogi i w prawidłowo poruszających się troje pieszych.
Śledczy zwrócili uwagę, że kierujący mazdą Dawid Ś. nie podjął żadnych manewrów obronnych przed potrąceniem pieszych. - W ocenie biegłych mogło wynikać to z nieprawidłowo prowadzonej obserwacji drogi i jej bezpośrednich okolic, być może mężczyzna zasnął za kierownicą, co trudno jednak potwierdzić - podkreśla rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
Dawid Ś. w chwili zdarzenia był trzeźwy. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełniania zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że nie pamięta, jak do całego zdarzenia doszło - dodaje rzeczniczka.
Wobec Dawida Ś. zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 20 tys. zł oraz dozoru policji. Mężczyzna ma też zakaz opuszczania kraju. Za spowodowanie wypadku grozi mu kara do od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
kat, bdb