Malwersacje przy budowie Radomskiego Centrum Sportu. Sprawę Romana S. i współpracowników rozpatruje sąd w Kielcach
Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się proces dotyczący budowy hali widowiskowo-sportowej i stadionu piłkarskiego przy ul. Struga w Radomiu. O milionowe oszustwo oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach oskarżeni są: były prezes ROSA-BUD-u Roman S., kierowniczka kontraktu Magdalena U. i Jacek S., nadzorujący inwestycję.
Konsorcjum, w skład którego wchodził ROSA-BUD, w 2016 r. wygrało przetarg na realizację inwestycji pn. „Wykonanie prac projektowych i robót budowlanych dotyczących obiektu sportowego obejmującego halę sportowo-widowiskową i stadion piłkarski wraz z robotami rozbiórkowymi w Radomiu przy ulicy Struga”. Ale firma nie dokończyła budowy, bo roboty przeciągały się i były coraz droższe - co jakiś czas Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który był inwestorem musiał podpisywać z wykonawcą kolejne aneksy do umowy, każdy na kilkanaście milionów złotych. Wreszcie, w 2019 r., zerwał umowę z ROSA-BUDEM i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przez nią przestępstwa. W połowie listopada 2021 r. prezes ROSA-BUD-u Roman S. został aresztowany i wyszedł z więzienia po kilku miesiącach oraz wpłaceniu kaucji w wysokości 1 mln zł.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła od 2021 r. Prokuratura Okręgowa w Lublinie, która sporządziła przeciwko szefowi pierwszego wykonawcy RCS i jego współpracownikom akt oskarżenia. Śledczy postawili Romanowi S. 15 zarzutów, w tym doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem MOSiR-u w kwocie 3 mln 700 tys. zł.
Faktury były płacone podwójnie
- Roman S. polecił Magdalenie U. poświadczenie nieprawdy w protokołach zaawansowania robót i protokołach odbiorów oraz zwiększenia zakresów zaangażowania tych robót w dokumentach, a następnie przedłożył je MOSiR-owi. Przedłożył też faktury o zapłatę na te kwoty, czyli za roboty, które faktycznie nie zostały wykonane, albo nie zostały wykonane w takim zakresie, w jakim miały być zrealizowane - informowała Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Ponadto śledczy postawili prezesowi ROSABUD-u kolejnych 14 zarzutów. - Dotyczą one wprowadzenia w błąd MOSiR-u i podwykonawców co do zamiaru zapłaty tym podwykonawcom. Inaczej mówiąc - wziął pieniądze od MOSiR-u, twierdząc, że zapłaci podwykonawcom, a faktycznie tego nie zrobił. Chodzi o różne kwoty - od 40 do 120 tys. zł - wyjaśniała rzeczniczka.
- Po dokonaniu formalnego odbioru robót, których część nie była faktycznie wykonana, była możliwość wystawienia faktur, opiewających na wyższe niż faktycznie należne kwoty - tłumaczyła mechanizm przestępstwa prokurator Kępka. Dodała że wartość tej części wynagrodzenia, tj. wynikającej z podania w protokołach zaawansowania robót danych niezgodnych ze stanem rzeczywistym i poświadczania nieprawdy w protokołach częściowego odbioru robót, wyniosła łącznie 6 mln 282 tys. 672 zł. Zdaniem prokuratury, była ona wynikiem zamierzonego zawyżenia wartości poszczególnych elementów robót w protokołach, których treść nie odpowiadała stanowi rzeczywistemu.
Oskarżeni nie przyznają się do winy
Prokuratura ustaliła, że szkoda wyrządzona zamawiającemu sprowadzała się nie tylko do dokonanej zapłaty za roboty budowlane, które nie zostały faktycznie wykonane. Kolejny z jej elementów wiązał się obowiązkiem powtórnej, tj. tym razem dla podwykonawców, zapłaty za roboty budowlane, za które zamawiający już raz uregulował należności wobec spółki.
- Doprowadzając go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci tzw. podwójnych płatności, tj. po raz kolejny za te same roboty budowlane, tj. najpierw wykonawcy, a następnie jako dłużnik solidarny – podwykonawcom. Łączna kwota tzw. podwójnych płatności wyniosła 5 mln 144 tys.56 zł - podsumowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Radomiu na początku listopada 2023 r. Sprawę rozpatruje jednak Sąd Okręgowy w Kielcach. - Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa. Sąd wysłuchał stanowisk stron. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Kolejne posiedzenie zaplanowano na 3 marca, oskarżeni będą wtedy składać wyjaśnienia. Z kolei 7 kwietnia przewidziane jest przesłuchanie pięciu świadków - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Jan Klocek.
Przestępstwo objęte aktem oskarżenia jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Budowę Radomskiego Sportu ukończyła inna firma - Betonox - wyłoniona w kolejnym przetargu. Hala widowiskowo-sportowa została oddana do użytku dopiero pod koniec 2021 r, a stadion piłkarski w lipcu 2023 r.
Bożena Dobrzyńska