DLa ROSY liczy się tylko zwycięstwo

20 lutego 2009
Jeżeli o wyniku spotkania decydować miałoby miejsce w tabeli, nie powinno być wątpliwości, sobotni mecz koszykarzy drugiej ligi grupy A Rosasport Radom - Tur Bielsk Podlaski, wygrać mogą tylko gospodarze. Inne rozstrzygnięcie byłoby niespodzianką i to sporego kalibru.


Po niedzielnym pojedynku z Norgipsem Piaseczno, w poniedziałek koszykarze Rosy odpoczywali. Od wtorku już normalnym cyklem przygotowują się do potyczki z Turem. Wiceprezes klubu i drugi trener Rosy Robert Bartkiewicz nie ma wątpliwości, która z drużyn zainkasuje komplet punktów. - Nie dopuszczamy innej możliwości niż zwycięstwo - zapewnia. Jego optymizmu nie mąci nawet brak w kadrze na sobotnie spotkanie Tomasza Baszaka. - Prywatne powody zadecydowały o tym, że Tomek otrzymał tydzień wolnego. Pozostali zawodnicy w komplecie są do dyspozycji trener Piotra Ignatowicz - zaznacza Robert Bartkiewicz.

Ważna informacja dla kibiców. Wyjątkowo, sobotni mecz w hali Zespołu Szkół Ekonomicznych przy ul. Wernera rozpocznie się już o godz. 15. Ciekawostką jest, że pięć godzin później, na parkiet w Żyrardowie wybiegnie drugi zespół ROSY. Jak się dowiedzieliśmy, nie miało to jednak najmniejszego wpływu na wyznaczenie wcześniej godziny pojedynku w Radomiu. - Po prostu była taka konieczność - odpowiada tajemniczo Robert Bartkiewicz.


Autor: MON

Źródło: www.sportradom.pl