Jadar wygrał w Warszawie!

9 lutego 2009

Siatkówka

Siatkarze Jadaru Radom wykonali kolejny ważny krok w kierunku utrzymania bytu w PlusLidze. W 16. kolejce spotkań ograli w stolicy Politechnikę. Mecz, tak jak dwa poprzednie przeciwko "Inżynierom", zakończył się po pięciu setach. Tym samym podopieczni Jana Sucha mogą dopisać sobie 2 "oczka" do dorobku punktowego.



W pierwszym secie graliśmy rewelacyjnie w przyjęciu, ale mieliśmy problemy w ataku. Później poczynania na siatce w naszym wykonaniu wyglądały już zdecydowanie lepiej. Trochę słabiej było w bloku, ale ten element nie miał on aż tak istotnego wpływu na rezultat pojedynku - powiedział w pomeczowej rozmowie z naszym portalem kierownik drużyny gości Dominik Kwapisiewicz.

Początek premierowej odsłony należał do Politechniki, która wygrywała na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Po powrocie na boisko goście zniwelowali stratę do jednego punktu, lecz chwilę później rywale ponownie prowadzili dwoma "oczkami". Tuż przed drugim czasem technicznym podwoili tę różnicę. Następnie toczyła się wyrównana walka, ale radomianie nie potrafili zmniejszyć straty i przegrali do 23.

Otwarcie drugiego seta to ponownie dominacja gospodarzy, którzy wypracowali sobie 2-punktową przewagę. Parę minut później ją powiększyli, lecz nie byli konsekwentni w swoich poczynaniach i Jadar doprowadził do remisu 9:9. Podopieczni Jana Sucha nie poprzestali na czterech "oczkach" z rzędu i w tym ustawieniu zdobyli nieznaczną różnicę na swoją korzyść. Równy stan nie utrzymywał się długo, gdyż na drugiej przerwie technicznej przyjezdni prowadzili 16:13. Po wznowieniu gry "odskoczyli" jeszcze na jeden punkt i bez problemów zwyciężyli 25:22.

Trzecia partia rozpoczęła się od przewagi Jadaru. Po kilku chwilach gospodarze wyrównali na 5:5, by przy zejściu na czas techniczny wygrywać 8:7. Później kibice zgromadzeni w hali Arena Ursynów byli świadkami zwrotu akcji - zawodnicy z Radomia objęli 2-punktową przewagę. Grali spokojnie, w następnych wymianach jeszcze zwiększając różnicę. Przy stanie 19:16 zdobyli oni 2 "oczka" z rzędu. "Dowieźli" bezpieczne prowadzenie do końca tej odsłony.

Gra punkt za punkt w czwartej części nie utrzymywała się długo. Warszawianie wyszli na prowadzenie dwoma "oczkami" i z taką różnicą zeszli na pierwszą przerwę techniczną. Jadar "doszedł" przeciwnika na jeden punkt (8:9), lecz nie zdołał wyrównać. Za to podopieczni debiutującego przed stołeczną publicznością Ireneusza Mazura wrócili do swojej dobrej dyspozycji sprzed kilku chwil i wygrywali 16:13. "Poszli za ciosem" i powiększyli przewagę do 5 "oczek". Kontynuowali skuteczne poczynania i bez większego oporu ze strony Jadaru odnieśli wygraną 25:19.

Ostatni set tego spotkania zaczął się pomyślnie dla radomian, którzy nieznacznie prowadzili. Później zdecydowanie zwiększyli dystans, najpierw do dwóch punktów, a tuż przed zmianą stron boiska o jeszcze jedno "oczko" (8:5). Tak ogromnej szansy nie wypuścili już z rąk i mogli cieszyć się z bardzo ważnej wygranej, a tym samym wywalczenia dwóch punktów na trudnym terenie.

MVP meczu został wybrany kubański przyjmujący radomskiej ekipy Sirianis Hernandez.

AZS Politechnika Warszawska - Jadar Radom 2:3 (25:23, 22:25, 17:25,
25:19, 11:15)

Politechnika: Neroj, Buszek, Kłos, Rybak, Kapelus, Gladyr, Wojtaszek
(libero) oraz Kvaśniczka, Polozhevets
Jadar: Salas, Hernandez, Terlecki, Owczarski, Pawliński, Kosok,
Stańczak (libero) oraz Małecki, Żaliński, Macionczyk, Domonik


Autor: Piotr K. Dobrowolski

Źródło: www.sportradom.pl