Reklama

Radni nie głosowali elektronicznie, bo … nie zadziałał system

29 sierpnia 2016

Miało być lepiej, szybciej, sprawniej. Ale nie było. Podczas dzisiejszej sesji radni nie mogli glosować przy pomocy elektronicznego systemu, który już na początku zawiódł. Znowu ręce poszły w górę, znowu liczono „na piechotę”.

  SAM_9601   W radomskiej radzie miejskiej jako w jednej z już nielicznych, głosowanie odbywało się w tradycyjny sposób. I na dzisiejszej sesji miało być już inaczej, bo firma, która wygrała przetarg na obsługę głosowania zainstalowała przy każdym z radnych mikrofon i czytnik do kart. Monitor pojawił się na stole prezydialnym, a na jednej ze ścian, gdzie wyświetlany jest m.in. porządek obrad, nazwiska osób zabierających głos, wyniki głosowania. Jednak pierwsza próba skorzystania z nowoczesnego systemu nie powiodła się. Dlaczego? - Nie wiemy na razie. Firma musi to sprawdzić, a dopóki wszystko nie będzie działać jak należy, nie otrzyma wynagrodzenia - zapewnia przewodniczący rady Dariusz Wójcik. Podkreśla, że elektroniczny system nie tylko pozwala na sprawniejsze prowadzenie sesji i liczenie głosów, ale także umożliwi wszystkim zainteresowanym, w tym radomianom, wgląd w wyniki. - Każdy będzie mógł sprawdzić, jak który radny głosuje - dodaje szef rady. System kosztował 46 tys. zł, pieniądze pochodzą z budżetu miasta. Urządzenia za każdym razem muszą być montowane przed i demontowane po sesji. - Innego systemu nie mogliśmy tutaj zainstalować, bo budynek USC to obiekt zabytkowy. Ponadto w sali obrad miedzy sesjami odbywają się śluby cywilne - przypomina Wójcik. Bożena Dobrzyńska    
Tags