Uciekał i rozbijał samochody. Rozpędził auto na policjanta, który, by go zatrzymać, oddał kilkanaście strzałów

7 sierpnia 2024

Na karę czterech lat i sześciu miesięcy więzienia skazał sąd kierowcę, który pijany uciekał przed ścigającą go policją rozbijając radiowozy, a potem potrącając funkcjonariusza. Zatrzymał się dopiero na polnej drodze, choć wcześniej mundurowy oddał w jego kierunku strzały z policyjnej broni. Wyrok nie jest prawomocny.

 

fot. KWP Radom

 

Chodzi o zdarzenie z 7 maja 2023 r. - W Janówku na drodze krajowej nr 50 policjanci ruchu drogowego z Grójca postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę volkswagena amarok, który przekroczył dozwoloną prędkość o 16 km/h w terenie zabudowanym. Mężczyzna, pomimo wyraźnie podawanych sygnałów przez mundurowych, kontynuował jazdę. W związku z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej, policjanci ruszyli w pościg - informowała nadkom. Agnieszka Wójcik z KPP w Grójcu.

Rozpędził auto i...

Z drogi K-50 volkswagen zjechał na S-7, gdzie uderzał w wyprzedzający go policyjny radiowóz próbując zepchnąć go z drogi. W powiecie białobrzeskim do działań pościgowych dołączyły dwa patrole z Białobrzegów. Kierowca volkswagena na widok policyjnej blokady zatrzymał się, po czym wycofał i rozpędził auto wprost na umundurowanego funkcjonariusza, który oddał w kierunku samochodu kilkanaście strzałów. Jednak i to nie powstrzymało kierowcy, który uderzył w oznakowane radiowozy i kontynuował jazdę drogą wojewódzką nr 732 w kierunku Przytyka. Ostatecznie auto zostało zatrzymane na polnej drodze w powiecie radomskim w okolicy miejscowości Sewerynów. Okazało się, że za kierownicą siedział 34-latek z powiatu radomskiego, który miał ponad 2 prom. alkoholu w organizmie i nie posiadał uprawnień do kierowania. 38-letni pasażer został ranny w wyniku oddanych strzałów i został przetransportowany do szpitala, jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.

Trzy prokuratorskie zarzuty

- 34-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty czynnej napaści na policjanta, niezatrzymania do kontroli drogowej oraz kierowania w stanie nietrzeźwości, a sąd wydał postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - informowała podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka KWP w Radomiu.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Grójcu. Kierowca volkswagena, Karol J., stanął przed sądem pod zarzutem prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej, czynnej napaści na funkcjonariusza policji i uszkodzenia mienia: radiowozów policyjnych oraz barier energochłonnych na "siódemce". Straty wyliczono na ponad 133 tys. zł.

Sąd: jest winien

Sąd uznał go winnym wszystkich zarzucanych czynów i skazał na karę czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, świadczenie pieniężne w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym Pomocy Postpenitencjarnej i przepadek przedmiotu służącego do popełnienia przestępstwa w postaci użytkowanego w chwili popełniania zarzuconych czynów, czyli samochodu volkswagen amarok.

Wyrok nie jest prawomocny, oskarżony złożył od niego apelację.

bdb

Tags